Już remont?!
Mieszkamy już jakiś czas. Po wprowadzeniu, po bardzo szybkim budowaniu, nic nam się nie chciało robić. Musieliśmy się też odnaleźć w nowym miejscu. W związku z tym, że nasz kochany pies uwielbia się wycierać w ściany, kiedy wraca ze spaceru i jest mokry, należało pomalować korytarz, bo wyglądał tragicznie. Myślimy, co zrobić ze ścianami na dole: położyć pas kafli, tynk mozaikowy a może jakaś dobra farba zmywalna? Mój mąż dojrzał w końcu do pomalowania garderoby, przydałyby się jakieś półki, nie wiem, kiedy to nastąpi. Przebąkuje też o malowaniu kotłowni i garażu, w końcu, już mi to nawet tak bardzo nie przeszkadza, jak na początku, przyzwyczaiłam się. Mój syn zmienił kolory ścian, biały był za nudny, teraz ma turkus i szarość, fajnie to wygląda i sam malował! Dzisiaj powstaje u niego szafa, panowie na górze szaleją już od 3 godzin, aż strach się bać i zaglądać na górę.
Zdjęcia zrobię, jak ogarnę się trochę po fachowcach, ale to dopiero po weekendzie. W niedzielę mam egzamin i staram się uczyć.
Nie mogę się już doczekać wiosny, jestem ciekawa, czy wszystkie rośliny posadzone w tamtym roku przetrwały.