Wylewki i kafle
Zapomniałam zapytać. Po jakim czasie po zrobieniu wylewek można układać kafle?
Zapomniałam zapytać. Po jakim czasie po zrobieniu wylewek można układać kafle?
Na budowie dużo się dzieje. Została położona podłogówka na parterze, na górze będziemy mieć kaloryfery. Był też elektryk. Nie mogłam dokładnie obejrzeć kabelków i kontaktów, bo kierownik nie pozwalał chodzić po rurkach i folii, bardzo się denerwował. Dojechały rolety. Dachówka czeka grzecznie na dachu na ułożenie. Najważniejsze to woda!! Mieliśmy z nią sporo kłopotu. Najpierw z projektem, musieliśmy się dopasować do linii zabudowy i równocześnie odsunąć od rury z wodą. Potem trzy miesiące załatwiania papierków i czekanie na zgodę od sąsiadów, aby przyłączyć się do ich punktu. Nam nie pozwolono wiercić kolejnej dziury w rurze przesyłowej. Mam zamontowane dwa kraniki, jeden w garażu, do mycia samochodów, a drugi na tarasie do podlewania roślinek. Dzisiaj popłynęła moja własna woda, a nie pożyczana od sąsiadów. Jestem przeszczęśliwa.
Był pan od kafelek, ma przysłać wycenę oraz pan od kominka, też ma przesłać wycenę i jakieś zdjęcia.
Telefon rozpalony do czerwoności. Nie mam czasu jechać na budowę. Mąż w delegacji, wszystko na mojej głowie. Decycje podejmuję przez telefon. W poniedziałek fachowcy zaczęli ciągnąć wodę od sąsiadów, musimy zrobić dodatkową zasuwkę, no trudno, najważniejsze, żeby była woda. W poniedziałek przyjechał elektryk i przez telefon uzgadnialiśmy to, o czym wcześniej zapomniałam. Jestem ciekawa, czy mówiliśmy o tych samych ścianach? Zobaczę w sobotę. Zostały skończone ścianki działowe, powstała też wąska ścianka między kuchnią a jadalnią. Chciałam zasłonić trochę kuchnię i lodówkę. W środę przyjechały rolety. Jestem ciekawa, czy zaczęli kłaść dachówkę. Zdjęcia w sobotę po inspekcji. W sobotę mam umówionego też kafelkarza, musimy porozmawiać o cenie i ma dojechać pan od kominka.
Mieszkam teraz w bloku i mam internet stacjonarny. Przeprowadzam się na wieś, tam nie ma telefonu stacjonarnego. Skąd wziąć jakiś sensowny internet? Jak rozwiązujecie u siebie sprawę telewizji i internetu?
Kilka nowych zdjęć. Pokój syna na poddaszu, wyszedł całkiem spory.
Jestem po rozmowach z elektrykiem i hydraulikiem. Najpierw sama rysowałam na rzutach, gdzie co ma być. Z kaloryferami poszło gładko, trochę zawirowań było w kotłowni, bo koniecznie chciałam tam wcisnąć brodzik do kąpania psa. Jakoś się udało. Ale elektryka to koszmar. Musiałam dokładnie określić, gdzie mają być gniazdka i ile sztuk oraz jakie wymiary będzie miał sprzęt AGD. Skąd mam dzisiaj wiedzieć jaką lodówkę czy zamrażarkę kupię za pół roku?! Albo jakie wymyślę łóżko i szafki nocne w sypialni. Zajęło nam to trochę czasu, pan elektryk posiadał dużo cierpliwości i zrozumienia, sporo podpowiedział. Mam nadzieję, że instalacje mam z głowy.
Od poniedziałku dużo się będzie działo, dalszy ciąg dachu i instalacje.
Komentarze