Wyścig
Rozmawiałam dzisiaj z kierownikiem prawie trzy godziny. Musimy ustalić wiele rzeczy, wyjeżdża na urlop pod koniec czerwca, a ja na całe wakacje. Od poniedziałku ruszają wylewki, potem tynki, albo odwrotnie, już nie pamiętam. Najważniejsze instalacje zostały zakończone. Muszę zadzwonić jutro do fachowców od okien, bo nie zamontowali jakiś rurek do rolet, a jak będą tynki, to będzie trudno. Zamówiłam dwa geberity do łazienek, fachowiec od wody zakupi jutro i zamontuje, muszą być przed tynkami. Zadzwoniliśmy do pana od schodów, czy pamięta, że montuje schody w lipcu.
W sobotę rajd po hurtowniach, muszę wybrać kafle, przynajmniej do kotłowni i garażu, a najlepiej na cały parter i do łazienek też. A i jeszcze kamieniarz, bo można już montować parapety wewnętrzne.
Pan od kafelek chce 50 zł za m2. Facet sprawdzony i bardzo dobry, nie wiem, czy to dużo?
Wodociągi odebrały dzisiaj przyłącze wody, mam już wodomierz i wodę.
I najważniejsze pod koniec sierpnia możemy się przeprowadzać. Istne szaleństwo, zaczęliśmy pod koniec lutego tego roku.
Zdjęcia będą w sobotę jak wrócę z budowy.