Już trochę mieszkamy
Cześć, długo mnie nie było, ale zaczęła się praca, szkoła i dojazdy oraz notoryczny brak czasu. W pracy wszystko na wczoraj, kto pracuje w szkole, wie, jak okropny jest wrzesień, tworzenie papierów mnie dobija. Mieszka nam się coraz lepiej, dzieciaki nie narzekają na ranne wstawania, a tego bardzo się bałam. Czas mija bardzo szybko, pobudka, dojazd, szkoła, czekanie na siebie, jakieś zakupy, powrót, lekcje i spanie. Weekendy są cudowne, cisza, ładne otoczenie, spacery. W domu mamy cały czas wykończeniówkę, idzie bardzo opornie. Kafelkarz nie skończył wszystkiego (zabrakło kafli) pojechał na urlop, jutro chyba wraca. Malować mieliśmy sami i malujemy, czasami jedną ścianę i długa przerwa. Piec nam szwankuje jutro zgłaszamy go do reklamacji. Mamy zrobiony prowizoryczny podjazd i podbitkę. Ogród czeka na lepsze czasy, na razie sprzątamy teren. Jest dobrze. Zdjęć nie zrobiłam, teraz już za ciemno.
Komentarze